Forum Forum dla oceniających i nie tylko. Strona Główna Forum dla oceniających i nie tylko.
Dla wszystkich bloggerów!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podarte Dżinsy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla oceniających i nie tylko. Strona Główna -> Pastwisko Główne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vivien
Ostra Żyleta



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:21, 28 Paź 2006    Temat postu: Podarte Dżinsy

No to się pastwcie. Zaznaczam, że pisane na szybko, nie do końca sprawdzone, a Word nie działa i nie mam opcji sprawdzania pisowni, więc błędy pewnie są, jednakże miłego czytania. Poza tym nie mogłam się zdecydować, czy jest to prolog, czy 1 rozdział, ale uznałam, ze i tak będzie tych rozdziałów niewiele, więc może być to rozdziałem zawierającym rozbudowany wstęp Smile

Rozdział I
Opięte na pupie spodnie nagle pękły.
-Cholera.- warknęła Julia. Z trudem je zdjęła i w samej bieliźnie podeszła do otwartej na oścież szafy. Niespiesznie zaczęła przeglądać swoje rzeczy. Po paru minutach wygrzebała kolejną parę spodni modląc się o to, by na nią pasowały. Spotkała się z kolejną porażką. Te nawet nie przeszły jej przez biodra. Walcząc z uczuciem wstydu wyszła w końcu z domu w dżinsach należących do jej mamy, która z powodu choroby raz była grubsza, a raz chudsza. Julia nie była chora. Uwielbiała po prostu jeść i może stąd te jej problemy z wagą.
Przedzierając się przez śnieżne zaspy doszła do szkoły.
„Więc chodź, pomaluj mój świat. Na żółto i na nie...”
-Halo?- Julia odebrała swoją komórkę.
-No, gdzie jesteś? Dziś ma być ten nowy, więc się pośpiesz.- Przyjaciółka Julki, Klara miała niezachwianą wiarę w to, że koleżanka odnajdzie swoje szczęście. Nie ma co ukrywać. Julia chciała chłopaka. Myślała, że w jej liceum to się zmieni i pozna kogoś w nowej szkole, ale myliła się. Teraz była w drugiej klasie i wciąż nie odnalazła swojego szczęścia.

-Podaj mi proszę zlewkę.- męski głos wyrwał Julię z otumanienia. Podniosła wzrok i automatycznie podała zlewkę chłopakowi. Widziała go pierwszy raz. Miał blond włosy i zniewalający uśmiech.
-Dziękuję. Marcin jestem.-
-Julia.-
-Ładnie, a czy mogłabyś...-
-Julia, później będziesz go podrywać.- szorstki głos chemiczki przerwał im konwersację.
-Chyba straszyć.- odezwała się Ania, i parę osób w klasie zaśmiało się nerwowo.
-Kochanego ciałka nigdy za wiele.- odpowiedziała Julia.
-Niestety ty masz go zbyt wiele.- odparła Ania, lecz Julia rzuciła kolejną ripostę.
-Tak, jednak chłopcy mają mnie przynajmniej w co klepnąć, w przeciwieństwie do ciebie.-
-Dosyć tego! Julia, otrzymujesz upomnienie do dziennika!- nauczycielka wyglądała na strasznie rozeźloną. W tej samej chwili rozległ się dźwięk dzwonka.
-Słyszałaś Gośka?- Ela zwróciła się do swojej koleżanki –Przecież żaden chłopak w życiu by jej nie dotknął!-
Dal Julii było to zbyt wiele. Ignorując Klarę uciekła do najbliższej łazienki.
-Otwórz te drzwi! Przecież to była ostatnia lekcja. Wypłaczesz się u mnie w domu. Elka będzie usatysfakcjonowana twoimi łzami. Wiem, że jeszcze nie płaczesz, ale zaraz zaczniesz. Nie rób tego!- Argumenty Klare były silniejsze, a Julia nigdy nie miała silnej woli.

Przez kolejne dwa tygodnie Julka postępowała według listy zadań napisanych przez swoją przyjaciółkę. Dużo rozmawiała z Marcinem. Okazało się, że znał sporo osób ze szkoły, gdyż kiedyś się wyprowadził, lecz teraz znów wrócił do miasta. Kiedyś nawet był chłopakiem Emilki jednej z przyjaciółek Eli, lecz rozstali się z powodu jego wyjazdu. Julka naprawdę go polubiła. Prawdziwy szok przeżyła pewnego wieczora spacerując ulicami Gdańska- swojego miasta. W jednym z parków zauważyła całującą się parę. W głębi duszy zazdrościła im, więc mimo woli zaczęła ich obserwować. Nagle rozpoznała ich. To była Elka. Z Marcinem! Zaczynała powoli rozumieć ostatnią zmianę zachowania u Eli. Dziewczyna zaczeła być przesadnie miła i to w taki sposób, że gdyby Julka wcześniej jej nie znała to by pewnie uznała ją za dobrą koleżankę. Tymczasem ona nie chciała wcale stać się lepsza. Marzyła o tym, by sprzątnąć Marcina sprzed nosa Julce, co jej się udało.

-Julia możesz mi pomóc?- Marcin z wielkim uśmiechem zwrócił się do koleżanki. Właśnie siedzieli oboje u Julii i odrabiali lekcje.
-Tak, jasne. Problem z chemią?- zapytała przekonana, że chodzi o sprawy szkolne. W klasie biologiczno-chemicznej łatwo było czasem nie nadążać, a Marcin przecież doszedł w połowie roku szkolnego.
-Nie. W żadnym wypadku. Tym razem chodzi o Elę, bo wiesz jesteśmy razem, a ona...-
-Kochasz ją tak?! To cudownie! A wiesz, że my się nie lubimy?! Wręcz nienawidzimy! Bo ona jest ochydną suką i wciąż mi dogryza z powodu mojej wagi?! Czemu w ogóle jesteście razem?!- Julka ze wściekłością wylewała te słowa. Pierwszy raz powiedziała jakiemuś chłopakowi co czuje. Czego się spodziewała? Sama nie wiedziała. Może trochę pocałunku i „żyli długo i szczęśliwie”, niestety nic takiego nie nastąpiło.
-Julka, ja nic do ciebie nie mam, a z Elą nada będę. Jesteś świetna. Mogę z toba pogadać jak z kumplem i ona jest niezłą laską i ma zgrabny tyłek, oraz...-
-Co się z tobą stało?! Byłeś fajny, a teraz rzucasz takie teksty! Mną bys nigdy się nie mógł zainteresować, gdyż jestem gruba. To chciałeś dac mi do zrozumienia, tak? Od kiedy przykładasz taką wagę do wyglądu?-
-Zawsze przykładałem wagę do wyglądu. Zbyt mnie idealizujesz. Nic do ciebie nie mam, naprawdę.-
-Znów to slyszę. Bądź szczery. Umówiłbyś się ze mną? –
-Nie, bo jestem z Elą.-
-Która jest niezłą laską, tak? Wiesz co?! Daruj sobie. Wynoś się z mojego domu!-
-Ale, Julka...-
-Powiedziałam już. Spadaj!!!- Marcin zrozumiał, że to nie żarty. Bardzo zirytowany założył szybko buty i skierował się w stronę drzwi.
-Mogłabyś jednak zrzucić trochę wagi. – rzucił i wyszedł.
Julii popłyneły z oczu łzy. Podeszła do okna i patrzyła jak idealna blond czupryna znika za rogiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vivien dnia Nie 18:24, 29 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luthien
Żyleta



Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:13, 29 Paź 2006    Temat postu:

No więc nie jest tak źle. Ale o co biega z tą Magdą, która pojawiła sie na chwilę na początku? Bo nie za bardzo rozumiem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vivien
Ostra Żyleta



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:22, 29 Paź 2006    Temat postu:

Zaraz to zmienię, bo nasza bohaterka miała 5 imion i to ominęłam Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sue Cube
Żyleta



Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Betelgeuse 6

PostWysłany: Nie 19:09, 29 Paź 2006    Temat postu:

Tak więc:
Styl niezachecajacy, pachnący pesymizmem na samym początku. Temat kompletnie do niczego... napewno nie jest to to, co chciałabym poczytać w wolnym czasie. W dodatku wszystko standardowe - pokrzywdzona przez los główna bohaterka, wredna koleżaneczka (prawdopodobnie jeszce bardzo lubiana przez wszystkich i niesamowicie ładna na dodatek) i jakiś Książe z Bajki wyskakujący zza krzaków (nie dosłownie!)...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luthien
Żyleta



Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:23, 30 Paź 2006    Temat postu:

Sue, nie przesadzaj. Jesteś oryginalna i się ciesz. Jednak kiedy moja kumpela (jej temat poruszyłam w osobnym temacie) to przeczytała, to stwierdziła, że ona chce już dalszy ciąg. I co ty na to? Razz To się nazywa przeciętność. Większości zwykłych (!) lasek będzie nim zsachwycona...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vivien
Ostra Żyleta



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:28, 30 Paź 2006    Temat postu:

Tak nawiasem mówiąc to pisanie wciąż czegoś 'oryginalnego' staje się nudne. Czasem warto zagłębić się w świat uczuć... Każdy przecież lubi coś innego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sue Cube
Żyleta



Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Betelgeuse 6

PostWysłany: Pon 17:45, 30 Paź 2006    Temat postu:

Nie wiem... mowie za siebie. Dla mnie to nudy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
So-Yang
Żyleta



Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła

PostWysłany: Wto 2:00, 31 Paź 2006    Temat postu:

Ostra konwersacja się zapowiada...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vivien
Ostra Żyleta



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:23, 31 Paź 2006    Temat postu:

Niekoniecznie. Sue ma prawo uważać coś za nudy. Po prostu nas obie ciekawi coś innego. Chociaż na początku nieco przesadziła, bo wiadomo, że ktoś wredny nie będzie lubiany przez wszystkich. Tak się przeciez nie da.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sue Cube
Żyleta



Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Betelgeuse 6

PostWysłany: Wto 16:41, 31 Paź 2006    Temat postu:

Niestety, jeśli będzie wredny, sprytny i fałszywy, to się da.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sonia
Żyleta



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:30, 31 Paź 2006    Temat postu:

Opowiadanie jak każde inne, ale nie w moim typie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla oceniających i nie tylko. Strona Główna -> Pastwisko Główne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin